Było sobie drzewo...

To drzewo było często na trasie moich spacerów z @foggymeadow. Pochylone, jakby wyglądało zza rogu muru klasztoru oo. Franciszkanów Reformatów. W marcu ogołocone. W kwietniu pokryte kwiatami. W czerwcu tworzące z rosnącymi w okolicy krzewami zaczarowany zaułek.

Wiele razy w ciągu ostatniego roku zatrzymywałem się obok niego i robiłem mu zdjęcie, starając się uchwycić ten sam kadr. W zamyśle miała powstać seria fotografii pokazujących to samo drzewo w długiej perspektywie czasu.

Niestety, wiele wskazuje, że "projekt" ten długo nie potrwa. Wczoraj przechodząc obok mojego ulubionego drzewa zauważyłem, że po sobotniej burzy pochyliło się ono aż do samej ziemi. Możliwe więc, że jest złamane...

30 marca 2021

18 kwietnia 2021

12 maja 2021

16 maja 2021

3 czerwca 2021

29 sierpnia 2021

10 października 2021

7 listopada 2021

22 grudnia 2021

17 stycznia 2022

1 maja 2022

24 lipca 2022