Spacer po Tarnowie na koniec roku

Dzień przed Sylwestrem skorzystałem z przerwy świątecznej w KBK i wybrałem się z @foggymeadow do Tarnowa. I choć w Damaszku Europy zwykle niewiele się dzieje, to właśnie dla tego małomiasteczkowego klimatu lubię tam wracać. Daleko nie ma. Ot, godzina drogi i już można przejść się pustymi ulicami, a potem napić się dobrej kawy w Tramwaju. Brzmi jak dobry plan, co nie?

Krakowska

Krakowska

Krakowska

Targowa

Bernardyńska

Tym razem zresztą Tarnów pozytywnie nas zaskoczył. Wszystko za sprawą Bernardynów, którzy przygotowali w swoim ogrodzie żywą szopkę. W Krakowie była jedna u Franciszkanów, ale nie dość, że były przy niej dzikie tłumy, to jeszcze ustawiona była tylko dwa dni. W Damaszku Europy wszystko na spokojnie.

Można było zobaczyć osiołka, krowę, owce somalijskie, kozy karłowate, alpaki, króliki, świnki morskie i różne ptactwo. Wszystkie zwierzęta zostały wypożyczone z prywatnego Mini Zoo w Zaczarniu. @foggymeadow jak zwykle szybko się z nimi zakolegowała.

Ja oczywiście zwróciłem szczególną uwagę na stojące z boku ule. Nie ma ich zbyt wiele, bo zaledwie cztery, ale dobre i to. Przyznam się, że był to mój pierwszy raz, kiedy mogłem zobaczyć ogród oo. Bernardynów. Wcześniej jakoś nigdy tam nie zaglądałem.

Od Bernardynów przeszliśmy na nowy Skwer księdza kapitana Piotra Gajdy, który znajduje się przy Małych Schodach i pozostałościach murów obronnych. Niestety "unowocześnienie" tego zaułka odebrało sporo klimatu (i przede wszystkim zieleni). Niestety w ostatnich latach to bardzo typowy dla Tarnowa zabieg. Ale najważniejsze, że ktoś na tym zarobił...

Małymi Schodami i Zakątną przeszliśmy na ulicę Żydowską, by następnie Wąską i Rybną przejść na Wałową, która kiedyś tętniła życiem, a dziś... no cóż...

Żydowska

Wąska

Wałowa

Wałowa

Plac Ofiar Katynia

Wałowa

Cafe Tramwaj na Placu Sobieskiego

Spacer jak zwykle zakończyliśmy w Cafe Tramwaj, które wczoraj (12 stycznia) obchodziło 10 lat. Kawiarnia znajduje się w replice tramwaju. Dokładnie takiego samego, który w latach 1911–1942 kursował po Tarnowie. Miejsce prowadzi dj Celownik z bratem. Mają najlepszą kawę mrożoną na świecie. Dodam, że z Celownikiem w 2009 roku miałem przyjemność nagrać płytę Folkrap. Pamiętam, jak podczas prac opowiadał mi o swoim kawiarnianym marzeniu. Kilka lat później spełniło się, co w Tarnowie nie jest znowu takie częste...

Cafe Tramwaj

PS. Zapomniałbym o jednym istotnym szczególe. Zwróciliście uwagę na szyby? Jeśli nie, to zwróćcie. Rysunki w stylu art deco wykonała @foggymeadow.