Przygody z PKP: Pociąg widmo

img_3460.jpg

Trzeba mi było dziś pojechać do Tarnowa Damaszku Europy. Kupiłem więc bilet przez Internet, wyszedłem odpowiednio wcześnie i na dworcu byłem z zapasem 10 minut. Patrzę na rozkład jazdy. Przemyśl Główny. Peron 1. 14:04. No to idę. Wchodzę na peron. Tablica pusta. Po chwili jednak zauważyłem, że pociąg stoi. InterCity. Pewno mój. Podchodzę. Na drzwiach kartka: WAGON NIEDOSTĘPNY DLA PODRÓŻNYCH. Na kolejnym to samo. A w zasadzie na wszystkich. Zegar tyka. 14:00 a na wyświetlaczu żadnej informacji. Na rozkładzie jazdy pociąg wyświetla się. W końcu wybija 14:04. I co? I nic. 14:05. Pociąg odjeżdża, ale bez pasażerów. Szlag mnie trafia i idę na osobowy o 14:09. Na portalupasazera.pe-el pojawia się informacja, że pociąg IC jest opóźniony 15 minut, ale PKP to ostatnia instytucja, której bym wierzył…

PS. Koło 14.40 mija mnie jakiś IC. Pewno ten, którym miałem jechać…